Wpis zobaczyłam, ponieważ skomentowała go moja znajoma
( pozdrawiamy :)).
Obywatelka X mianowicie( nie znam, jej szczęście, i poznawać nigdy nie chce) postanowiła na swoim wallu fejsikowym poobrażać obywatelkę Y. Wywnioskowałam,że obie są matkami i że X nienawidzi Y. X napisała o Y ,że "chyba padnie hehe haha hihi", bo Y według niej nie radzi sobie z dzieckiem,z domem,z życiem chyba też. Y według X czeka na pomoc mamy swojej w gotowaniu i zakupach. X wcześniej też sama była,ale w przeciwieństwie do Y znakomicie radę sobie dawała-gotowała i sobie i dziecku i psu( BRAWO dla X!!!). Do tego wszystkiego pod tymi wypocinami X dodała,postanowiłam zacytować,no nie mogłam sobie odpuścić : " to nie matka to nieudacznik haha..." ( zachowałam oryginalną pisownię). Pod wpisem pojawiło się kilka komentarzy broniących Y. X nie odpuściła jednak. Stwierdziła elokwentnie,że przecież małe dziecko to tylko je i śpi. A Y nie powinna według X dzieci rodzić.
... (chwila odetchnienia).
Chciałoby się powiedzieć 'brak słów' i machnąć ręką. Nie zrobię tego jednak. A cholera powiem co myślę!
Po pierwsze: jakim prawem i w jakim celu ktoś kogoś ocenia? Może ta mama po prostu potrzebuje tej pomocy? Może to wszystko ją przerosło?Może ma depresję poporodową? Może dzieć całe noce nie śpi i ona nie ma siły po prostu iść po bułki czy ugotować zupy?Czy tak ciężko znaleźć dla niej nutkę zrozumienia?...
Po drugie:gdyby się na ocenianiu skończyło. Nie no ,Polak by nie był sobą gdyby, oceniając ,przy okazji nie obraził. Zaraz komuś od nieudaczników wymyślać.Nieudacznikiem jest dla mnie ten , kto powiedzieć prosto w oczy nie umie co myśli,ale żale swe na portalu społecznościowym wywala.
Po trzecie:małe dziecko przecież tylko je i śpi. Jasne. Nie każde wyobraźmy sobie. Moje nie spało prawie wcale.
Po czwarte:nie każda mama jest taką idealna mamą jak obywatelka X. Mama to też człowiek,może czasem mieć gorszy dzień czy nie mieć czasu prania zrobić.
Przykład fejsikowy nie jest jedyny. Sytuacji potwierdzających tytuł posta jest w internecie ogrom,wystarczy wejść na jakiekolwiek forum paretingowe.Co byś nie zrobiła znajdzie się ktoś kto skrytykuje,oceni,obrazi.
Drogie Mamy -trochę tolerancji.
Każda z nas jest inna.Każde Dziecko jest inne.
Każda ma swoje wady,przywary,chwile zwątpienia,gorsze dni.
Nie oceniajmy książki po okładce.
A co do obywatelki X. Chciałabym by przeczytała ten post kiedyś.A poza tym radzę jej,by sprawdziła w słowniku czym jest tolerancja. I życzę ,by nikt nigdy jej nie oceniał.
MM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz