niedziela, 16 lutego 2014

Jak wychować człowieka o wysokim poczuciu własnej wartości?...

Dzisiaj mi wrzucono. Wrzucono mówiąc mi,że mam niskie poczucie własnej wartości. W sumie to powiedziano mi prawdę w oczy,ja to potraktowałam jako 'wrzutę'. Czymś to moje zaniżone poczucie jednak jest spowodowane. Ale nie o mnie ma być tylko o tym jak wychować małego człowieka tak ,by kiedyś nie był mną. By był kimś kto wie,że jest wiele wart. 

Prawda jest taka,że oszalałam całkowicie na punkcie mojego Dziecka. Gdybym mogła to wysmarowałabym Go bitą śmietaną i zjadła. Już w tym momencie( a jest dzieć niemowlakiem prawie 8-miesięcznym) nie umiem powiedzieć mu 'nie'. A nie chcę wychować małego egoisto-terrorysty więc się muszę tej sztuki naumieć.

Muszę postarać się być wobec mojego Syna asertywna i konsekwentna,ale jednak wpoić mu fakt,że samoocena jest ogromnie ważna i ważne, by była wysoka. Nie zawyżona w chory,przerysowany sposób ,ale na tyle wysoka ,by był pewny siebie i wiedział czym jest zdrowy szacunek dla samego siebie.

I to wszystko trzeba zacząć robić już,bo to dzieciństwo jest tym etapem w życiu,które ma na nas ogromny,żeby nie powiedzieć,największy wpływ.Już najmłodsze rozumujące Dziecko musi wiedzieć co jest dobre,a co złe .
Także postępowanie w stylu : Dziecko robi coś złego,Tata karci,a Mama przytula (bo płacze) jest dla Dziecka czymś niezrozumiałym.Nie wie czy zrobiło dobrze(w końcu Mama jednak pocieszała, po tym jak Tata pokrzyczał) i nie rozróżnia podstawowych pojęć tym samym. 
Takie 'rozregulowane' Dziecko nie wiem potem czym jest nagroda,a czym kara,co mu wolno ,a czego nie.

Z jednej strony bycie rodzicem z pewnymi zasadami,konsekwentnym i wychowującym. Wychowującym tak,by czuło się kochane i doceniane,z drugiej. Trudna sztuka. Mam nadzieję,że ją z czasem opanuję.

Najważniejsze to,wydaje mi się, wpoić Dziecku ,że pozytywne mniemanie o sobie samym będzie miało wpływ na całe jego życie. Na relacje z ludźmi,na wybory,których będzie dokonywał, na to czy po prostu będzie szczęśliwy sam ze sobą.
 Bo czuć się dobrze ze sobą to kwestia niezwykle ważna-w końcu to ja jestem jedyną osobą,z którą spędzę całe swoje życie,od początku do końca. ;)


P.S.1 Raczkujące Dziecko rozpoczyna całkiem nowy etap rodzicielstwa. Ale o tym będzie jutro :)

P.S.2 Kubuś pozdrawia z kartonowego pudełka ,w którym fajnie było ( dopóki się oczywiście nie znudziło :P ).







MM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz