Bo rodzicielstwo,poczynając od początku,można na kilka ważnych er podzielić.
Więc od początku:
1)ERA BRZUSZKOWA- era ważna głównie dla Mamy,bo dziejąca się nigdzie indziej jak w niej samej. 9 miesięcy życia brzuszkowego pewnego Pachniuszka,w języku medyczno-ginekologicznym nazywanego płodem. Pachniuszkowi w Mamie żyję się extra, dla Mamy wydarzają się momenty niesamowite,na przykład czucie ruchów Dziecka czy podglądnie podczas usg jak sobie pachniuszek różne ćwiczenia taneczno-gimnastyczne wykonuje. Era kończy się z takim impetem i hukiem jak stary rok przechodzący w Nowy ;) 10,9,8,7,6,5,4,3,2,1 i ... PORÓD -Pachniuszek jest na świecie! :)
2)ERA NOWORODKOWA- zarówno dla rodziców ,jak i dziecia czas pełen emocji i strachu też. Pachniuszek wyszedł z brzuszka i jest w szoku. Nagle jest jasno choć było ciemno,widzi Mamę,a wcześniej ją tylko słyszał,poza tym miał stały catering niczym Siwiec Natalia-teraz trzeba jeść! A to wcale na początku nie jest takie łatwe. Rodzice natomiast przywożą Pachniuszka do domu ,patrzą na niego i mają 1000 myśli na minutę. To małe stworzenie to nowy członek ich rodziny-trzeba się tym Pachniuszkiem zająć tak, by było mu dobrze. Strachu co nie miara jest przy pierwszej kąpieli,przy przemywania pępuszka czy innych takich. Era trwa 4 tygodnie.
3)ERA NIEMOWLĘCA - trwamy sobie teraz w niej z Pachniuszkiem :) trwa do około 12 miesiąca życia. Dzieje się , oj dzieje :D
Można ją podzielić na :
a)era niemowlęca 'leżąca'- do pewnego momentu,około pół roku,Pachniuszek widzi świat głównie z pozycji leżącej. Na spacery jeździ w gondoli( choć moje Dziecko w gondoli szału dostawało i od około 4 miesiąca życia jeździ w foteliku samochodowym zamontowanym na stelaż wózkowy), stopniowo uczy się unosić sztywno główkę( choc mój Pachniuszek trzymał ją wysoko już na porodówce,czemu nie mogły się nadziwić ani położne i pielęgniarki ani my :P ), potem lubi leżeć na brzuszku( z tej perspektywy więcej widzi), w końcu tak kombinuje ,by usiąść.
b) era niemowlęca ' raczkująca'- w pewnym momencie Pachniuszkowi przestaje wystarczać ten metr kwadratowy,którym dysponuje siedząc w jednym miejscu. Siedzisz sobie,kawę pijesz,skoki Stocha w Sochi oglądasz i nagle....PACHNIUSZEK się przemieszcza. Tak kombinował,że się udało :) Nawet nie wiesz kiedy jest koło przedłużacza z kablami albo pod regałem z książkami i z najniższej półki sobie leżącą tam torebeczkę na prezent zdejmuje ;)
ZACZĘŁA SIĘ ZABAWA! :) Od tej pory włączam tryb turbo-oczno-dookoła-głowowy i ganiam Pachniuszka po pokoju :)
O kolejnych erach, na przykład erze wstawania czy stawiania pierwszych kroczków na pewno napiszemy.
I potwierdzenie taneczno-gimnastycznych umiejętności Pachniuszka w brzuszku,czyli zdjęcie mojego Dziecka z usg w 3d,kiedy to nogę na czole trzymało:
MM.
Martynko świetnie sie czyta co co piszesz... podziwiam że masz zapał do codziennego pisania, oby tak dalej:) ps. synuś przesłodki. Kasia
OdpowiedzUsuń