czwartek, 20 lutego 2014

http://kotdrwal.wrzuta.pl/film/7dg8U6tXylZ/hadde_du_gitt_jakken_din_til_johannes-


Obejrzeli? Poryczałam się,seriously. To eksperyment społeczny przygotowany w Norwegii przez SOS Wioski Dziecięce.

Oslo. Zimnica straszna(jak to w Skandynawii). Dzieciak siedzi na przystanku w samym sweterku.Trzęsie się z zimna. Ukryte kamery obserwują reakcje ludzi widzących chłopca. Najpierw są w szoku,pytają chłopca co się stało. A potem zdejmują kurtki,swetry,dają mu rękawice.

Wyobraźmy sobie sytuacje analogiczną,tyle że dziejącą się na polskiej ziemi.
Warszawa.Zimnica straszna( to może nie Skandynawia,ale też potrafi dać w tyłek). Na przystanku tramwajowym dziewczynka bez płaszczyka. Trzęsie się.
Ty.
Zdejmujesz kurtkę? Oddajesz swoje rękawiczki? Ile razy dziewczynka usłyszałaby "Gdzie jest kur... jej matka?". Nie raz i nie dwa. A w takiej sytuacji słowa nie pomogą,są na ten dany moment zbędne. Wystarczy gest. 
Ty. 
Zdjąłbyś tę cholerną kurtkę?...

Niesamowicie ruszają mnie takie rzeczy,jestem nadwrażliwa na krzywdę dziecka. Pamiętam kiedyś we Wrocławiu wracałam z Centrum Krwiodawstwa. Oddałam 450 ml mojego 0 RH+ . 8 czekolad oczywiście dostałam. Pamiętam stoję na przystanku tramwajowym,podchodzi kobieta z około 4-letnią dziewczynką. Dziecko zaniedbane,brudne,być może głodne,wystraszone. Kobieta podpita,ohydna,brudna,zła. Dałam dziewczynce 2 czekolady,jej radość-coś pięknego. Z dwóch czekolad,które dostałam za darmo. Mała rzecz,a cieszy. 

Nie ma nic gorszego niż brak reakcji,niż cholerna obojętność.
Dlatego zdejmujmy kurtkę kiedy trzeba. 
Zawsze.





MM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz