czwartek, 20 marca 2014

Dziecko-Człowiek zasługujący na szacunek.

W blogosferze parentingowej zawrzało.Tony żółci się wylały,napisano tysiące negatywnych komentarzy,padły miliony gorzkich słów,hejterzy mieli raj,a co. W życiu bym nie pomyślała,że tyle złych,podłych emocji mógłby wywołać post o ... rajstopkach. Tak,rajtuzach,rajtkach,rajtuziskach. Każda Mama ma swoje zdanie na temat ich noszenia-czy traktować je jako bieliznę, czy zakładać chłopcu pod spodnie,czy dzieciakowi w przedszkolu wypada w samych rajtach śmigać.
Co Mama to pogląd-moim skromnym zdaniem najważniejsze jest to ,by Dziecku było wygodnie i by wyglądało schludnie. 
I jak najbardziej ,chcę by Bączkowy nosił się modnie,w miarę możliwości
< ;P> ,jednak po domu nie raczkuje w dżinsach , bo by mnie się Dziecko z niewygody zamęczyło. 
Temat rajtek raczej nie wywołałby takiej burzy gdyby nie jedno-niektórych poniosło,oj wysoko polecieli.
Nawet jeżeli ja nie ubrałabym mojego Dziecka na salę zabaw w same rajstopy to czy Mama ,która to zrobiła obdarła je z godności,nie ma do niego szacunku,nie traktuje go poważnie? ...Serio? 

Wiecie kiedy Dziecko jest obdzierane z godności moim zdaniem?

A wtedy,gdy na przykład:

-nie liczymy się z jego zdaniem( nie mówię tu o niemowlaku tylko o potencjalnym 5-latku,który widzi,słyszy i <heeeloł>ROZUMIE). Przykład? Basia nienawidzi owsianki. Cóż z tego, skoro Mama jeść każe,a od babci słyszy: " Oj księżniczko,nie urośniesz. Babcia jadła i zobacz jaka wyrosła.".
A do cholery może najzwyczajniej w świecie babci smakowała,a Baśce nie smakuje?

-kiedy straszymy Dziecko,że przyjdzie pan,zdzicho czy inne licho i je zabierze,albo mamę zabierze albo mama sobie pójdzie( milion razy widziałam na ulicy taką sytuację: Dziecko się zatrzymuje,nie chce pełznąć dalej,Mama odchodzi,głupio macha ręką,"papa,mama idzie,a ty zostaniesz". 
Krew mnie zalewa,jak Boga kocham-zostawiasz na środku chodnika,człowieku,Malca,który nie wie co się dzieje,który jest zdezorientowany,który się boi,że serio sobie pójdziesz!  I gdzie tu szacunek do Dziecka? Może warto by uszanować fakt,że może się po prostu bać.

-kiedy do nie doceniamy i ciągle chcemy więcej( "Fajnie,że dostałeś 4+,ale piątka to piątka"). 
Wjeżdżanie na ambicję zostaw dorosłym,Dziecko poczuje się głupie i niedoceniane. Tworzenie presji pod tytułem'lepiej,więcej,piękniej' nie sprawi,że Twoje Dziecko będzie czuło się pewne siebie-wprost przeciwnie.

-kiedy nie bronimy naszego Dziecka( "A nie będę nic mówić,po co wojnę robić" gdy Twój Maluch od cioci X usłyszy : " Oj Stasiu, mój Jasiu w Twoim wieku to już siusiał na nocniczek,gapa jesteś".) 
Będę bronic mojego Syna zawsze i wszędzie przed takim małomiasteczkowym podejściem!
Ciesz się kobito swoim szczęściem,ale nie obrażaj Dziecka mego,nawet się nie waż go obrażać,bo będę gryźć.

-kiedy traktujemy Dziecko jak dorosłego,kiedy obdzieramy go z marzeń i nie pozwalamy działać wyobraźni- A niech wierzy w św. Mikołaja! Niech ogląda bajkę na dobranoc jak najdłużej,niech śpi ze swoim ukochanym misiem! Niech dzieciństwo będzie dzieciństwem,nie zabierajmy Dziecku tego pięknego czasu. Dorosłym być zdąży i jeszcze zatęskni nieraz za czasami, gdy największym problemem były dylematy : pobawić się klockami czy obejrzeć bajkę albo naleśniki z marmeladą czy z nutellą. To były czasy! <rozmarzona> 

To są przykłady nieokazywania Dziecku należytego szacunku.W rajtach czy bez ,jeżeli jest straszone czy nierozumiane-wtedy jest obdzierane z godności,z jaką należy je traktować. 
Bo Dziecko to też Człowiek. 

Mały-wielki Człowiek.




MM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz