Po pierwsze: MamaMartynsien padła z dumy i miłości i radości! A co ją do takich
oto emocji doprowadziło?
A to :
Moje Dziecko zdaje się mówić: 'Skończyłem 7 miesięcy i 1 dzień i
sobie usiadłem :) Sam.' :)
Jestem dumna,dumna,dumna.
W życiu takiego niemowlaczka-kurczaczka nadchodzi moment,w którym
z jego wszelkich ruchowo-ruchowych kombinacji zaczynają powstawać takie cuda
jak : samodzielne przeturlanie się na plecki lub brzuszek(Kubuś nauczył się mając
pół roku),samodzielny tak zwany sfinks (dzieć wygląda jak egipski Wielki Sfinks
w tej pozycji ) czy wreszcie samodzielny siad. I od tej pory świat staje się piękniejszy :) Bynajmniej dla Dziecka,które może teraz wszystko dostrzec lepiej,wyraźniej i dokładniej(perspektywa z pozycji leżenia plackiem musi być strasznie nudna tak swoją drogą).Ty za to od tej pory podwajasz swoją zdolność posiadania oczu wkoło głowy-dotychczas trzeba było na dziecia uważać,teraz uważasz do potęgi.Bo dzieć będzie teraz sprawdzał twardość swojej główki ,a przy okazji przy każdym "bach" doprowadzał Cię prawie do zawału.
Nadszedł więc czas na zakupienie krzesła dla Bączka(po głębszym przemyśleniu zainwestuję w Ikeę-na pewno wydam opinię o tymże szwedzkim wynalazku) i najprawdopodobniej na wymianę fotelika na spacerówkę w kubusiowym zielonym ferrari ;)
Po drugie: nie mogę puścić tego płazem i sobie darować,muszę napisać,że Milka z Oreo jest najlepszą czekoladą ever forever .
Chrupkość ciasteczek idealnie komponuję się z delikatnością czekolady. Jestem w stanie zjeść dwie tabliczki naraz.Ostrzegam,że spróbowanie jej raz grozi uzależnieniem :).
Po trzecie: po wstrętnej temperaturze minus dużo( w najgorszym momencie odczuwalna w Warszawie -27-brrr), zaspach śnieżnych ,zawieruchach i braku możliwości przedostania się wózkiem przez ogromne ilości śniegu przed naszą kamienicą wreszcie kilka dni temu powróciliśmy . I to w wielkim stylu,bo dziś na prawie 2 godziny :). Świeżego powietrza nigdy za wiele.
I maleńka prośba: Wiosno , przyjdź jak najszybciej.
I maleńka prośba: Wiosno , przyjdź jak najszybciej.
MM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz