Blogów paretingowo-lifestylowych jest z miliard chyba. ŚWIETNYCH takich blogów chyba z milion. Nie zdawałam sobie sprawy z tego,znałam,przyznaję się,tylko kilka. Niektóre blogerki piszą tak,że się czyta jednym tchem. Nie tylko o kupach Dziecka i o tym jakich pieluch używają. Piszą o sobie,swoich pasjach i sposobie życia.
Czemu ja pisze? I to też właściwie bloga paretingowego?
A bo sprawia mi to frajdę.
A bo mam ochotę chwalić się całemu światu swoim (NAJ,NAJ) Synem.
A bo chciałam mieć coś 'swojego',do czego mogłabym usiąść wieczorkiem i się temu oddać w całości :P
A bo chciałabym dzięki temu poznać nowych ludzi.
A przede wszystkim dlatego,że to swego rodzaju 'pamiętnik' i nawet jeżeli przestanie mi to sprawiać radość i nie poznam tych ludzi i w ogóle przestanę blogować to zostanie mi fantastyczna pamiątka. I Bączkowemu również.
I nawiązując do chwalenia się to mała historia obrazkowa do posta gratis.
BąCZKOWE PIKSELE :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz