poniedziałek, 10 lutego 2014

M kontra T.

Rodzice to dwie najważniejsze osoby w życiu człowieczka,który zjawia się na tym świecie. Poniekąd zjawia się za ich przyczyną więc biorąc pod uwagę,że w przyrodzie nic nie ginie (czyt. istnieje łańcuch przyczynowo-skutkowy) to skutkiem tejże przyczyny jest odpowiedzialność za nowego obywatela. Dość długie zdanie złożone mi tu wyszło -mówiąc krócej chciałam napisać dziś na temat taki jak : macierzyństwo kontra ...tacierzyństwo.

Mama i Tata razem przyczyniają się do faktu powstania Dziecia i co dalej? I dalej Mama odwala 'czarną' robotę- to ona ma mdłości,to ją męczą sprawy wymiotno-zgagowe,to jej rośnie oOolbrzymi brzuch,to ona leży na patologii ciąży i w końcu to ona rodzi. Tata , daj Boże, przecina pępowinę i przynosi Mamie pączki ,bo się jej  w nocy śniły. 

Wiem ,wiem ,tak to już natura stworzyła jednak skądinąd doszukuję się lekkiej niesprawiedliwości w tym całym procesie. ;)

Początki na tym szalonym świecie są zapewne dla Malucha przerażające. Tak mi się wydaje,że dobrze,że się tego czasu nie pamięta :) Wychodzi Dzieć z bezpiecznego ,cieplutkiego,'swojego' brzuszka i szok przeżywa. To Mama jest wtedy ukojeniem ,to ją Dzieć zna ,pamięta bicie jej serduszka i zapach. Mama jest lekiem na całe zło. Nie ubliżając nikomu i nic nie ujmując oczywiście Tata jest hmm... dodatkiem do Mamy. Z Mamą Dzieć jest cały czas( Tata pracuje przecież normalnie) ,Mama ma cyca( Tata też powinien mieć!),Mama wstaje w nocy(bo Tata rano przecież do pracy),Mama 'przemyca' Dziecia do wspólnego łóżka choć wie,że się nie wyśpi( Tata nie każe,bo ciasno),itp.,itd. 


I jak zrobić tak,by Tata nie czuł się w tym wszystkim z lekka pominięty? Ciężka sprawa. Ja na przykład od początku wprowadziłam w życie rytuał kąpieli Bączka przez Tatę.I Kubuniu wie,że tego wyjątkowo nie robi Mama :P 


Tata nosi , całuje,bawi się ze Szkrabem i wszystko jest cacy póki coś Dzieciowi nie przypasuje. Wtedy krzyczy wniebogłosy 'ma-Ma-ma-Ma!!!). Tak to już jest-

myślę,że z czasem może Tata zacznie zdobywać jakieś gole w tym meczu. Pewnie dla starszego Dziecka to Tata zacznie być  extra,bo w piłkę z nim pokopie,na barana ponosi, loda kupi. Zobaczymy-narazie Mama Tatę absolutnie nokautuje  :D

P.S. Piszę ten post z Bączkiem wywalonym na mnie w całej okazałości. Spał u Taty na kolankach,po czym przebudził się,zaryczał i postanowił Mamie poprzeszkadzać śpiąc na niej ,a co tam. 







 MM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz